no to ustalone ....
... gdzie co ma stać. Pomierzone, ustalone, zaplanowane teraz tylko kłaść rurki. A później już tylko kupować sprzęty, montować i użytkować :D OOO ale nie obyło się przy okazji bez dyskusji, a kibelek to ma wisieć czy stać, umywalka w rogu czy prosto na ścianie i o zgrozo najgorsze jak krany na ścianie czy na zlewie? I wszystkie decyzje podjeliśmy dziś. Wyczerpujące zajęcie. Teraz zaczyna dręczyć pytanie - Co to będze jak się decyzje okażą chybione? Nie wiem, ale już zapadły i będziemy się ich trzymać jak długo się da :)
W międzyczasie Małżonek karmił kozę-kominkową. No nieźle jej dołożył bo paliło się ostro. Temperatura podskoczyła aż miło. Ale jak się w piecyku dobrze rozbuchało to zaczeło śmierdzieć że hej. No i prawidłowo bo musi się dobrze wygrzać i przepalić. Jak się teraz dobrze wyśmierdzi to potem będzie spokój.
Teraz nocne przemyślenia będą nad rozmieszczeniem gniazdek i włączników. To będzie kolejny etap - elektryka :) Ale o tem zaś potem. Jeszcze w najbliższym czasie czeka nas zrobienie projektu sieci wewnętrznej gazu i złożenie wniosku o zmiane pozwolenia.
To tyle na dziś. Pozdowienia :)