OKNA SĄ !!!!!!
Kochani nadszedł ten dzień!!! Wszystkie "dziury" w domu zatkane. Wszystkie okna osadzone, brama zamontowana!!!!!!! Przypomne okna trzyszybowe, na parterze nieotwierane z wyjątkiem tarasowych, kolor obustronnie orzech. Okna nieotwierane czyli witryny maja imitację ramy okiennej więc wygladaja jakby były otwierane.
Słów mi brakuje ze szczeęścia sami zobaczcie :)
Brama garażowa BigTor kolor również orzech, z napędem.
Trochę mamy jeszcze bałaganu przed wjazdem do garażu ale zniknie on jak zrobimy podjazd.
Dom od frontu. U góry okno od pokoju południowyego - nazywam go też żółtym. Tak sobie wymyśłiłam że będzie to pokój roboczy czyli garderoba, komputer, szycie prasowanie itp. Na dole dwa okna od salonu poszerzone po 10 cm z kazdej strony. Teraz jak sa już okna widze że to był bardzo dobry pomysł :)
I jeszcze jedno zdjęcie od frontu. Trochę pochmurna pogoda ale od rana świeciło w Rewie słonko. Niestety jak przyjechałam już było pochmurno ale to nie ostudziło mojego dobrego nastroju.
Wschodnia strona u góry okna od pokoju i łazienki a na dole okna od pokoju i prywatnej łazienki czyli seniorka.
Strona północna - okno kuchenne. Poniżej zbliżenie na logo firmy od naszych okien.
A teraz proszę ooto kna od środka :)
Pokój zachodni i widok na ul. Słoneczną.
Pokój wschodni to nasza sypialnia :)
Parapety to konglomerat Breccia Aurora. Nie za jasny nie za ciemni pasuje do orzechowych okien. Parapety będa wystawały poza ścianę ok 1cm. A dlaczego tak mało? Żeby ciepłe powietrze z kaloryfera dobrze cyrkulowało.
Taras i okno od jadalni. Poniżej zbliżenie na kolor ram okiennych a przy okazji i ja załapałam się fotce :)
Jak tylko nasza Ekipa zrobi nam obróbki wokół okien zdejmiemy folię z ram żeby się na stałe nie przkleiła.
I jeszcz słowo o ogrodzeniu. To prowizorka jak widać zresztą ale spełnia swoje zadania. Może nawet i nie trzyma całkiem prostej lińji ale podobno "trochę krzywo też jest prosto" ;)))))
To na tyle radosnego wpisu okiennego:))))) Jutro jeszcze założą parapety zewnętrzne i to będzie na ten czas pełnia szczęścia.
No może jeszcze dodam że zakupiliśmy kozę do salonu będzie robić za kominek. Jak już pisałam nasze wyobrażenia o kominku ewoluowały i ostatecznie stanęło na tym że będzie koza-kominkiwa; )
Obudujemy koze tak żeby w pewnym sensie stała we wnęce z cegły. Coś na kształt jak na obrazku poniżej. Ale bez tych filarków z piaskowca a rura ma być widoczna u góry aż do wejscia w kominie.
Się rozpisałam a tu kończyć czas. Jutro jak Małżonek pstryknie fotki to będzie nowa fotorelacja. Pozdrawiam serdecznie. Czy ja zasne dziś z wrażenia? :)))))))))
Pozdrawiam