tylko trochę potłuczonych dachówek
Troche wspomnień z etapu przed połozeniem dachówki.
Nim przyjechały dachówki obawiałam się czy nie będzie kłopotów czyli potłuczonych, wyszczerbionych, zarysowanych itp uszkodzonych. A wcześniej już czytałam na blogach jakie mogą wystąpić uszkodzenia i jakie można mieć kłopoty z wyegzekfowaniem reklamacji. Dodatkowo oświecono mnie że nasze dachówki jadą z fabryki w niemczech. I obawy się wzmogły w jakim stanie one dojadą? A ja myślałam że Braas produkcje ma w naszym kraju. No cóż czekałam i modliłam się żeby dojechały jak najmniej uszkodzone. Gdy nasze dachówki dojechały do hurtowni a potem na budowę odetchnełam z ulgą. Okazało sie że uszkodzonych jest naprawdę bardzo mało. Nasza Ekipa ma umowę z hurtownią że to co otłuczone wymienia na całe bez problemu. Dobrze mieć takie układy:) A oto tych kilka dachówek uszkodzonych.
Wydaje mi się że to naprawde nie jest dużo biorąc pod uwagę że dachu mamy ponad 200m2.
Dziś mamy już zupełnie cały dach pokryty naszą śliczną dachówka betonową w kolorze kasztanowym - Braas bałtycka :)))) jestem uszczęśliwiona :)