nocne prace na budowie
Wczoraj przyjechały cegły ceramiczne. Prace były nocne bo transport przyjechał o 19.30. My kwitliśmy na budowie od 16 w oczekiwaniu na te cegły. Przegwizdało nas z każdej strony ale czekaliśmy dzielnie :D No i w końcu przyjachały. I tu zadałam sobie pytanie "Jak ten Gość rozładuje je po ciemku? U nas na ulicy nie na żadnej lampy. Ale dał radę miał niezłą latarkę do świecenie. Mili sąsiedzi z pensjonatu włączyli lampe która zazwyczaj świeci na ich baner leklamowy. Dodam że baner właśnie wczoraj zdjeli. Musieli się więc ulitować nad nami bo sami włączyli tą lampe. Podziękowałam Im oczywiście. Ale też tym sposobem zrehabilitowali się za wyrzucanie trawy i zeschłych tuj na naszą działkę :D.
W niedzielę jedziemy obejżeć cegiełki w dziennym świetle.
Pozdrawiamy :)